Niemcy mogą wykorzystać fundusz klimatyczny do ochrony Nord Stream 2 przed sankcjami USA
02.12.2020r. 08:37

Budowa Nord Stream 2 na odcinku niemieckim może być możliwa pomimo sankcji USA oraz planu ich poszerzenia. Pozostaje do ukończenia odcinek duński, który prawdopodobnie będzie podlegał sankcjom. Niemcy mają szukać sposobu na ominięcie sankcji z pomocą funduszu klimatycznego - czytamy w BiznesAlert.pl.
Niemiecka Agencja Morska i Hydrologiczna uznała, że budowa odcinka niemieckiego odbędzie się z pomocą statku Akademik Czerski, ucinając spekulacje na temat możliwości wykorzystania innych jednostek. Znajduje się on obecnie w Obwodzie Królewieckim, posiada system dynamicznego pozycjonowania i może układać gazociągi bez kotwic, zmniejszając ryzyko pracy na Bałtyku pełnym niewybuchów. Agencja Bloomberg sugeruje, że Czerski może uzyskać wsparcie statków Finval, Umka, Ostap Szeremeta i Iwan Sidorenko. Rosjanie uzyskali zgodę Agencji na pracę w grudniu 2020 roku, a przedłużenie ich na pierwszy kwartał 2021 roku będzie wymagało rewizji pozwolenia.
Statek Fortuna, który także mógłby posłużyć dokończeniu Nord Stream 2, choć już bez dynamicznego pozycjonowania, za to z systemem kotwic, zmienił właściciela z MRTS na Universal Transport Group. Rosyjski portal RBK nie zdołał ustalić nic na temat tej firmy, poza faktem, że jest małym przedsięwzięciem, którego prezes Andriej Aperelenko znajduje się obecnie w podróży służbowej i nie może udzielić informacji mediom. Maria Szagina z Uniwersytetu w Zurichu twierdzi, że zmiana właściciela to nie przypadek i może posłużyć do usunięcia problemów z ubezpieczeniem tej jednostki. Według RBK nie jest ona obecnie ubezpieczona. Warto przypomnieć, że sankcje USA w kształcie proponowanym w ustawie PEESA mają uderzać w podmioty ubezpieczające jednostki pomagające dokończyć Nord Stream 2. Z tego powodu norweskie DNV GL wycofało się z certyfikacji statków pracujących przy tym projekcie.
Niemiecki dziennik Bild podał, że władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego chcą stworzyć fundusz klimatyczny, który pozwoli ominąć sankcje USA wobec Nord Stream 2. Fundusz miałby uznać sporny gazociąg za kluczowy element ochrony środowiska w owym landzie i powołać spółkę, której zasoby będą wykorzystywane do dokończenia go. Firmy niemieckie będą wówczas z punktu widzenia prawda świadczyć usługi na rzecz funduszu, a nie spółki Nord Stream 2 AG, ale faktycznie pomogą dokończyć gazociąg. Niemcy potwierdzili, że Nord Stream 2 mógłby w przyszłości posłużyć do dostaw wodoru potrzebnego Europie do dekarbonizacji zgodnie z celem neutralności klimatycznej do 2050 roku. Według Neftegaz.ru minister środowiska, ochrony przyrody i bezpieczeństwa nuklearnego Niemiec Karsten Sach przyznał, że ten projekt może posłużyć do transportu wodoru a jego kraj pomoże Rosji rozwinąć infrastrukturę pozwalającą na takie dostawy - czytamy w BiznesAlert.pl.
Bloomberg/RBK/Bild
,