Produkcja energii w marcu w Polsce na tle UE. Rozwój fotowoltaiki ciągle nieznacznie poprawia krajowy bilans energetyczny
Grzegorz Wiśniewski, Prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej
Bieżące dane nie zaskakują. Niezwykle wysokie ceny uprawnień do emisji CO2 powodują, że spada konkurencyjności krajowej energetyki, źródła gazowe wchodzą do systemu energetycznego tylko jako źródła szczytowe, a natura fotowoltaiki zawsze powoduje wzrost produkcji energii słonecznej z miesiąca na miesiąc przez całe pierwsze półrocze. Całkowity udział energii wyprodukowanej z OZE w marcu 2021 r. wyniósł 15,1 proc. W słonecznym marcu fotowoltaiki udział w produkcji energii wyniósł jednak 2,3 proc. (w ciągu ostatnich 12 miesięcy - 1,5 proc.), a w zużyciu ponad 2 proc. - rysunek.
Rys. 1
Udział OZE w zużyciu energii w Polsce
Źródło: dane ENTSO-E i symulacje IEO
Udział energii z PV w produkcji energii w czerwcu - lipcu może wynieść 4-5 proc., co lokalnie wyraźnie zwiększy rezerwę mocy w newralgicznym okresie, ale jeszcze nie zmieni obrazu polskiej energetyki. Fluktuacje miesięczne podaży energii z OZE są jednak duże, a jej udziały w cyklach rocznych ciągle niskie. Spada udział biomasy i spadać będą udziały energetyki wodnej w generacji energii w Polsce w kolejnych miesiącach i latach. Co prawda nowe farmy wiatrowe z wygranymi kontraktami z aukcji 2018 r. w końcu zaczynają dostarczać energię i utrzymuje się wysoki udziale źródeł pogodowozależnych w produkcji energii ze wszystkich OZE - 83 proc. w marcu 2021. Ale sama fotowoltaika po boomie 2020, choć w cyklach rocznych uzupełnia się z energetyką wiatrową (tej przybywa za wolno w systemie), nie jest jednak w stanie zmienić zasadniczo udziału OZE w zużyciu energii elektrycznej.
Warto popatrzeć na całość produkcji energii z OZE (i stan mocy wytwórczych) w szerszym kontekście, w szczególności międzynarodowym i historycznym. Także w Niemczech w marcu nastąpił wzrost produkcji energii elektrycznej z fotowoltaiki o 107 proc. (m/m) tj. o 16,5 TWh (w produkcji energii wzrost 10-krotnie wyższy niż w Polsce). Produkcja energii z PV w Polsce faktycznie istotnie wzrosła w porównaniu z Niemcami jak i z UE. W stosunku do lutego wzrosła aż o 134 proc. (m/m) podczas gdy w UE o 98 proc. i odgrywa coraz większą rolę w statystykach miesięcznych. Energia z elektrowni wiatrowych wzrosła niewiele (m/m) z 33,9 TWh do 36,4 TWh (ale ponad 33-krotnie więcej niż w Polsce). Na koniec miesiąca marca udział OZE w finalnym zużyciu energii elektrycznej wyniósł w Niemczech 41,2 proc. (to ciągle niemal 3x więcej niż w Polsce).
Miarodajnym wskaźnikiem do analizy krajowych rynków energii, w tym w szczególności energii z OZE są porównania w obrębie całej UE. Zmiany m/m i r/r w produkcji energii elektrycznej w marcu 2021 r. w Polsce w Niemczech na tle UE zestawiono w tabeli poniżej.
Zmiany miesięczne w generacji poszczególnych OZE, a w szczególności pogodowozależnych wskazują na lokalne ekstrema i pośrednio na przepływy finansowe na rynku energii, ale nie oddają trendów i roli źródeł zeroemisyjnych w transformacji energetycznej. Energetyka odnawialna oparta na źródłach pogodowozależnych wymaga istotnej nadwyżki mocy i dopiero wtedy może dostarczyć nie tylko tanią energię, ale też modele biznesowe dla inteligentnej energetyki (sectors coupling, zielony wodór itp.) i na wdrażanie mechanizmów poprawy elastyczności krajowego systemu energetycznego. Przy niskich udziałach OZE w takie rozwiązania się nie inwestuje, a jedynie o nich dużo mówi.
Agencja IRENA przedstawia moce zainstalowane OZE na koniec 2020 r., co pozwala na podsumowanie średnich przyrostów mocy w OZE w całej poprzedniej dekadzie. W 2020 r. na świecie przybyło 261 GW nowych mocy, z czego 91 proc. to nowe moce w energetyce słonecznej (127 GW) i wiatrowej (111 GW). W całej UE w 2020 r. przybyło 226 GW. Z uwagi na przyspieszenie inwestycyjne w Polsce w latach 2018-2020, moce OZE wzrosły z ponad 3 GW w 2011 r. do pond 12 GW w 2020 r. Wzrost o ponad 9,2 GW, w tym (dzięki fotowoltaice) o 4 GW w ostatnich 2 latach dał Polsce 8 miejscu w UE - rysunek.
Rys. 2
Przyrost mocy zainstalowanej w OZE-E w latach 2011-2020 w krajach UE (i średnio w UE)
Źródło: IRENA, oprac. IEO
W samym tylko 2020 r. Polska znalazła się na 2-gim miejscu w UE (po Holandii) pod względem przerostu mocy OZE, co jest najlepszym wynikiem w historii. Fotowoltaika pozwala na szybkie wzrosty mocy r/r, ale nie przekłada się szybko na wyraźną zmianę miksu paliowo-energetycznego w dłuższej perspektywie. To dobrze, że Polska stara się nadrabiać zaległości, ale robi to za wolno i chaotycznie, zasadniczo przy pomocy jednej tylko technologii (PV) i blokowaniu drugiej (wiatrowej). Efekty takiej polityki pokazuje kolejny rysunek.
Rys. 3
Przyrost mocy OZE-E rok do roku w UE (średnia) i w wybranych krajach członkowskich
Źródło: IRENA, oprac. IEO
Podobnie (chaotycznie) przebiegają procesy inwestycyjne na Węgrzech, w Holandii, a tymczasem
per saldo liczy się stabilny wzrost mocy w dłuższym okresie i dobre zbilansowanie udziałów źródeł o najniższych kosztach, w szczególności wiatrowych i słonecznych. Dlatego krzepiące informacje ENTSO-E o miesięcznych, a nawet rocznych "lokalnych sukcesach" OZE (czy "rzutach na taśmę" na koniec dekady), w szczególności fotowoltaiki, nie zmienią zasadniczo struktury polskiej energetyki i nie poprawią jej konkurencyjności. Na krajowe postępy w OZE trzeba patrzeć w kontekście całej UE i długotrwałych procesów inwestycyjnych. Zbyt wolny wzrost krajowych mocy OZE nie powstrzyma bowiem importu tańszej energii do Polski i nie ograniczy wzrostu cen energii.